Odbicia | O księżycu, jako pielgrzymie nadziei

> O księżycu, jako pielgrzymie nadziei

2025-01-06

Piękny symbol, którego miałem dzisiaj zaszczyt doświadczyć.


Zima jest dla mnie o tyle bardzo trudna, że jest mało światła słonecznego. Nocą wszystko mnie przytłacza dużo mocniej.

Wieczorny spacer. Zerkam w niebo. Widzę księżyc oświetlony w połowie. Przychodzi myśl.

Jego oświetla właśnie światło słoneczne, a więc w którymś miejscu na świecie teraz jest dzień i widoczne słońce. Mogę pomimo panującej u mnie nocy zobaczyć własnymi oczami światło słoneczne, padające na księżyc.

Co to dla mnie w praktyce oznacza? Jest to dla mnie piękny i głęboki symbol nadziei. Księżyc, jak ten pielgrzym nadziei, pielgrzymuje po niebie pokazując mi, że nawet jeśli teraz u mnie panuje ciemność i noc, to jest jeszcze słońce razem ze swoim światłem i że to tylko kwestia czasu, aż ono u mnie zawita. 

Jest kilka takich osób, które dla mnie są jak ten księżyc. Świecą dla mnie światłem Boga, bym mógł być pewien, że ciemność nie będzie trwała wiecznie!